Rocznica wprowadzenia „STANU WOJENNEGO”

Nauczyciele naszej szkoły przeprowadzili prelekcję o tragicznych dniach naszej historii – rocznicy wprowadzenia „STANU WOJENNEGO”. Nauczyciele historii przygotowali materiał informacyjny a dzieci z pracowni „Laboratoria przyszłości” zorganizowały wystawę oraz mały happening.

Powstanie „Solidarności” na skutek ogólnopolskich strajków w sierpniu 1980 roku, stało się początkiem największego w dziejach kryzysu politycznego jaki przeżyła Polska Rzeczpospolita Ludowa. Blisko dziesięciomilionowy związek zawodowy rzucił wyzwanie komunistom, domagając się przejrzystych zasad sprawowania władzy i zdecydowanego poszerzenia sfery wolność. Okres legalnej działalności „Solidarności” nazwano „karnawałem Solidarności”, były to piękny czas w szarej, betonowej Polsce.

Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego zaakceptowana została 5 grudnia 1981 roku przez Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Gen. Wojciech Jaruzelski otrzymał od towarzyszy partyjnych swobodę co do wyboru konkretnej daty rozpoczęcia operacji. Operacja jego wprowadzenia rozpoczęła się w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Jeszcze przed północą jednostki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, składające się z grup specjalnych, oddziałów ZOMO, jednostek antyterrorystycznych, funkcjonariuszy SB, oddziałów Jednostek Nadwiślańskich przy wsparciu wojska rozpoczęły działania. Tak zaczęła się wojna władz komunistycznych z narodem, która trwała 586 dni.

Społeczeństwo polskie rozpoczęło walkę z Wojskową Radą Ocalenia Narodowego. Jedną z form tej walki była walka „słowem”, która była potężnym orężem i dawał się we znaki rządzącym Polska Ludową. Farba, powielacz, papier to potężny arsenał który utorowała zwycięstwo i pozwolił złamać komunistyczny reżim. Jak pisze prof. Andrzej Friszke „Walka o wolność słowa była podstawowym dążeniem opozycjonistów w PRL przez kilka dekad. W latach 1976-1977 dokonali oni wyłomu w systemie, decydując się na wydawanie pism i książek poza cenzurą. Przełamywały one urzędowy monopol władzy, ich kolportaż wytwarzał więzi między ludźmi, którzy się odważyli zaryzykować, wokół pism powstawały środowiska ideowe. Bez „bibuły nie było by „Solidarności”